Sobotni "Cheat Meal" przerodził się w cheat weekend i poprawiny w poniedziałek.
ZŁA jestem na siebie :(
Pierwszy dzień wyzwania z Chodakowską diabli wzięli.
Stresuję się więc jem. Moje motto życiowe, kurdę!!!
Magiczne słowo: JUTRO!!! Będzie dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz